wtorek, 22 września 2015

Le 19ème arrondissement

Czy powinnam wspomnieć, że mieszkam w dzielnicy żydowskiej? 

Historia migracji żydowskiej do Paryża w ogóle jest interesująca; do końca dziewiętnastego wieku ci emigrujący z Europy Wschodniej trafiali przede wszystkim do Le Marais. Na początku wieku dwudziestego jednak sytuacja się zmieniła, Marais było już przepełnione i zbyt drogie (doprawdy, zaskakujące), Montmartre zajęli artyści, a Portes (Clignancourt i St Ouen) - kolejno: Węgrzy i Polacy. 

Nie pozostawało zatem nic innego, jak zacząć zajmować świeżo dokoptowane do Paryża quartiers: Belleville oraz la Villette. Proces ten rozpoczął się po pierwszej wojnie światowej; na Belleville domy znajdowali Żydzi aszkenazyjscy, la Villette zajmowali raczej sefardyjczycy. Historia dołożyła swoje trzy grosze, powodując w latach trzydziestych kolejny napływ grup z Europy Wschodniej; lata pięćdziesiąte z kolei owocowały exodusem Żydów z krajów Maghrebu. Ci ostatni zresztą aktywnie uczestniczyli w transformacji przedmieść wschodniego Paryża w jego integralną część, a także stali się głównymi beneficjentami programu mieszkaniowego, przeznaczonego właśnie dla repatriantów.

Dziś można stwierdzić, że Le Marais stało się dla paryskich Żydów miejscem współtworzącym ich tożsamość i przynależność do grupy, podczas gdy życie codzienne prowadzą właśnie w dziewiętnastce.

(informacje zaczerpnięte stąd)

Na razie tylko tyle, bo nie sposób pisać o czynionych przeze mnie przygotowaniach do pisania (fascynacja Eliasem Canettim, dużo czytam i spaceruję).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz